• Wspomnienia E.Taras

        • Wspomnienia pana EugeniuszaTarasa

          absolwenta szkoły z 1956 r.

          Moje wspomnienia z lat szkolnych ze Szkoły Podstawowej w Pomierzynie – wrzesień 1953 r. - czerwiec 1956 r.

          Urodziłem się 5.10.1942 r. Po ukończeniu czteroklasowej Szkoły Podstawowej w Poźrzadle Wielkim, w 1953 roku zacząłem uczęszczać do V klasy Szkoły Podstawowej w Pomierzynie. Odległość z domu wynoszącą przeszło 4 km, pokonywałem przeważnie pieszo, sporadycznie ojciec zawoził mnie wozem konnym, aż w końcowym etapie dojeżdżałem rowerem. Ponieważ mieszkałem na kolonii, do wsi dochodziłem pieszo, a następnie rowerem na tzw. ramę, zabierał mnie Józek Roztocki, mój najlepszy kolega. Pamiętam, posiadał on rower. W okresie letnim taka podróż była frajdą, gorzej było natomiast zimą, gdy obficie padał śnieg a i mróz bywał tęgi. Bardzo zazdrościłem kolegom ze wsi. Na kolonii, lekcje odrabiałem przy lampie naftowej.

          Moim wychowawcą był p. Tadeusz Kuśnierek. Pamiętam, że prowadził on również wf na boisku, po lewej stronie szkoły. Razem ze mną do klasy chodzili: Józef Roztocki, Zygmunt Kamiński, Piotr Drabik, Michał Torcz, Franek Szczur, Zosia Antończak – najlepsza uczennica w klasie, oraz Czesława Król. Czesi zazdrościliśmy pewnej sytuacji, a mianowicie faktu, że p. Kuśnierek mieszkał na stancji u jej rodziców na kolonii zwanej „Ruszland”.

          Pamiętam, że wtedy w szkole uczyli: p. Tadeusz Litwin – kierownik, p. Tadeusz Kuśnierek, p. Anna Fornal, p. Stanisław Puś i p. Felicja Bieniak.

          Wszyscy chłopcy bali się p. Tadeusza Litwina, który za przewinienia często pociągał za „baki”. Były to przypadki, gdy w czasie przerw, biegaliśmy po ruinach jakiejś budowli obok szkoły. Często wykonywaliśmy różne prace społeczne.

          Pamiętam jak jeździliśmy na pola PGR-ów w Pomierzynie lub Julianowie zbierać ziemniaki. Za każdy zebrany kosz brygadzista wręczał kwitek, a potem płacono nam od ilości koszy. Lubiłem wykopki, bo nie było wtedy zajęć lekcyjnych a zarobione w ten sposób pieniądze, zasilały SKO.

          1 maja jeździliśmy do Kalisza Pom. na pochód pierwszomajowy wozem konnym lub na przyczepie ciągnikowej. Pojazdy te udekorowane były chorągiewkami i zielonymi gałązkami brzozy. Przy ruinach zamku odbywał się piknik.

          Lekcje religii oraz przygotowanie do I Komunii Św. mieliśmy z księdzem w Kaliszu Pom. Wszyscy baliśmy się Proboszcza – strasznie. Często zdarzało się nam spóźniać, wtedy kończyło się wpisem do dzienniczka lub klęczeniem na metalowej kratce.

          Pamiętam, że nie lubiłem podawanego rano tranu ani picia mleka, bo w domu miałem takie smaczne i świeże prosto od prawdziwej krowy.

          Przypomina mi się szkolna zabawa choinkowa. Wykonywaliśmy różne tańce ludowe z repertuaru zespołów „Mazowsze”, „Śląsk”, jak również recytowaliśmy wiersze. Zespół prowadziła p. Felicja Bieniak, wyznaczając mnie do tańca w parze z Zosią Antończak. W sali siedzieli nasi rodzice, oklaskując nas w roli artystów.

          Po latach, chętnie wracam wspomnieniami do szkoły i kochanych nauczycieli, którzy mnie uczyli. Wszyscy zasługują na wielki szacunek, za swoją trudną misję, jaką spełniali.

          „Tak wiele im zawdzięczam…”

          Kiedy tylko mam okazję być na cmentarzu w Kaliszu Pom., zawsze odwiedzam grób swojego kochanego kierownika szkoły p. Tadeusza Litwina i groby kolegów z lat szkolnych, wymienionych w tych wspomnieniach.

          Myślę, że te spartańskie warunki z mojego dzieciństwa, wpajanie przez wychowawców miłości do wiedzy pomogły mi trochę w  mojej przeszło 50-letniej pracy zawodowej. Moja kariera zawodowa była związana z wojskiem. Po kilkunastu latach służby zostałem oddelegowany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie. W 1984 roku pracowałem w Ambasadzie Polskiej w Libanie, a w latach 1987 – 1991 w Ambasadzie Polskiej w Austrii.

          W 1996 roku przeszedłem na emeryturę, jednak nadal pracuję na ¾ etatu w Instytucie Parazytologii w Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.

           

          Eugeniusz Taras

          Pan E.Taras w Libanie

          Kierownik Szkoły Tadeusz Litwin z uczniami, wśród nich E.Taras. (1953/54 r.)

           

  • Nasze media społecznościowe

    • Logowanie